piątek, 28 października 2011

Przypadkowy wpis

 Piszę, żeby pokazać, że nie zapomniałam o tej stronie i wchodzę tutaj.

 Klasa maturalna po malutku daje o sobie znać.Konkursy, cholewcia. Długi weekend  ZAMIERZAM przeznaczyć na pisanie wypracowania z historii i powtórzenie do niemieckiego. I pewnie jeszcze coś muszę zrobić do szkoły, tak normalnie. Czemu tylko mam wrażenie, że znowu skończy się na obijaniu? *odpukuje*

 Tydzień dla mnie i tak był krótki. Od poniedziałku do środy byłam na wycieczce. W Krakowie, z projektu unijnego "Partnerzy w nauce". Czyli 3 dni darmowego zwedzenia muzeów i świetnego hotelu za darmoszkę. Niech żyje Unia! Hitem okazał się oczywiście czteropiętrowy Empik i Matras przy rynku. Oczywiście wśród licznie reprezentowanych mangowców, którzy rzucili się na świeżutki tomik Kuroshitsuji. Nawet ja, która po kilku odcinków anime, do tego tytułu byłam nastawiona sceptycznie, zacieszałam do wersji papierowej. Inną miłą stroną wycieczki było bardzo ciekawe Muzeum Lotnictwa. No i ogólnie przesympatyczny pan przewodnik, który spędził z nami 3 dni. W ogóle mi się chyba wszystko podobało, ja niewymagająca jak dają za darmo.

 A ogólnie to życie sobie płynie. Czytam wciąż dużo, nołlajfię, odrabian zadania domowe, siedzę rozmyślając na krześle, nie sprzątam pokoju. Jakoś to będę. Nawet jak wciąż nie mam cienia pojęcia co studiować [co trochę zaczyna irytować].

 Jak ja się cieszę z mojego nieskomplikowanego życia. [A raczej mojego charakteru, który się prawie niczym nie stresuje].

1 komentarz:

  1. Ale Ci dobrze, tak sobie jeździć :< Choć Unii z tego powodu wcale nie zaczynam akceptować, co to to nie. Czysty przypadek vuv Konkursy w klasie maturalnej to dla czysty kosmos, ja na ostatnim byłam w pierwszej liceum i właściwie... eksperymentalnie, bo praktycznie w ogóle byłam nieprzygotowana. Ale Szwagierka zdolna jest, więc na pewno sobie poradzi :3 I odkryje swe powołanie studiowe~ Ja, gdyby nie Nif, pewnie do dziś bym nie wiedziała gdzie iść.

    OdpowiedzUsuń